W przyrodzie istnieją dwa rodzaje komunikacji: werbalna i niewerbalna. Podstawową jest ta werbalna, którą posługujemy się na co dzień mówiąc i pisząc. Ten rodzaj komunikacji jest kontrolowany przez nasz rozum. Słowa w prosty i łatwy sposób obrazują to, o czym myślimy i co chcemy wyrazić, a ich sens jest dla nas oczywisty. Dlatego komunikując się za pomocą słów nie mamy problemu ze zrozumieniem przekazywanej informacji. Inaczej jest z informacjami wyrażanymi niewerbalnie. Tutaj trudność pojawia się już w momencie, kiedy się pojawiają: większość ludzi nie potrafi ich nawet dostrzec.
Dlaczego? Dlatego, że w przypadku komunikacji niewerbalnej nie ma słów. Jest za to język symboli, znaków, gestów, mimiki twarzy. Nawet przestrzeń, którą wokół siebie stwarzamy jest elementem tego języka. Ten rodzaj komunikacji, w przeciwieństwie do „rozumowej” komunikacji werbalnej, podlega naszej podświadomości, czyli duszy. Tutaj dusza, a nie rozum, przemawia do nas wysyłając informacje, które trzeba tylko umieć dostrzec i zrozumieć. Dlaczego warto jest nauczyć się języka, którym przemawia nasza dusza? Przede wszystkim dlatego, że komunikaty, które płyną wprost z podświadomości są zawsze w stu procentach wiarygodne, w przeciwieństwie do tych werbalnych. Słowami można wyrazić wszystko, co się chce. Jednak czasami nie mówimy prawdy i to nie koniecznie dlatego, że chcemy skłamać. Po prostu sami tej prawdy nie znamy, a mówimy tylko to co nam się WYDAJE być prawdziwe. Skomplikowane?
Wyobraźcie sobie taki przykład. Żona podaje mężowi posiłek i mówi do niego „Proszę, kochanie.” Podając mu talerz jednocześnie odwraca twarz w przeciwnym kierunku. Ten gest mówi o tym, że ona tak naprawdę tego mężczyznę lekceważy. Duszy nie da się oszukać. Jeśli nawet usłyszymy jakąś informację, która w istocie nie jest prawdziwa, to podświadomość i tak ją zignoruje. W życiu codziennym nieustannie borykamy się z sytuacjami konfliktowymi i trudnymi, których rozwój trudno jest nam przewidzieć. Gdybyśmy tylko znali prawdziwe przyczyny tych konfliktów, to umielibyśmy sobie z nimi zdecydowanie lepiej poradzić. Potrafilibyśmy przewidzieć, co może się wydarzyć, a co na pewno nie nastąpi. Problem w tym, że język naszej duszy jest trudny do uchwycenia i nie każdy potrafi go rozszyfrować. Aby umieć „czytać” język podświadomości trzeba w pierwszej kolejności poznać jego podstawy. Następnie należy rozwinąć w sobie trzy rzeczy: błyskawiczną obserwację, doskonałą sensoryczność oraz umiejętność szybkiej analizy otrzymanych informacji. Zrozumienia tego języka uczę na moich kursach, a na moim blogu, w kategorii „Świat niewerbalny” można poznać elementy jego podstaw